Forum Ogólnopolskie Forum Mercedes W126  Strona Główna
POMOC Rejestracja SzukajFAQ Zaloguj
Jakie zestawy narzędzi używacie?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Ogólnopolskie Forum Mercedes W126 Strona Główna » Nasze narzędzia Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Jakie zestawy narzędzi używacie?
Autor Wiadomość
Nemo
Administrator
Administrator


Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 5668
Skąd: Koszalin

Post Jakie zestawy narzędzi używacie? Odpowiedz z cytatem
Ciekawy jestem jakie zestawy narzędzi używacie przy Waszych autach? Co sądzicie o nowej firmie Hogert Technik, Które ostatnio pojawiła się na naszym rynku? Które nasadki i inne narzędzia uważacie za najlepsze i które warto kupić do naszych domowych warsztatów jako najbardziej niezawodne, uniwersalne i przydatne.

_________________
Nie udzielam porad na PW. Od tego są odpowiednie forumowe Działy.
Pamiętaj! Gdy jeździsz szybko, później będą Cię wolno nieśli.
Szczęście jest na świecie jedyną rzeczą, która się mnoży kiedy ją dzielisz.
Sro Lut 07, 2018 09:50 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Reklama







Sro Lut 07, 2018 09:50
kuciek
poziom 3
poziom 3


Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 152
Skąd: Kraków / Czaniec

Post Odpowiedz z cytatem
Podpinam sie pod pytanie Smile chcialbym cos kupic, ale nie wiem na co sie zdecydowac.
Sro Lut 07, 2018 10:28 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nemo
Administrator
Administrator


Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 5668
Skąd: Koszalin

Post Odpowiedz z cytatem
Też zainteresowałem się tym tematem poszło o to, że niby wszystkie nasadki powinny być tak samo dobre a różnić się co najwyżej precyzją wykonania. Po zajrzeniu trochę w literaturę okazało się, że "chinczycy" nabijają nas w butelkę. Oczywiście klucze między sobą różnią się przede wszystkim materiałem z którego je wykonają i tak może to być: stal narzędziowa (to najniższa półka), chrom Vanadium to półka średnia i tu zaczynają się schody bo jakość tych produktów zaczyna się od słabiutkich do najwyższej klasy. Jest jeszcze wykonanie z domieszką molibdenu (ale, tutaj ceny raczej są zaporowe). Czyli teoretycznie wszystkie klucze CrV powinny być zbliżonej do siebie jakości. Jednak tak nie jest bowiem pozostaje jedna cecha, o której producenci nie rozmawiają. Owszem wszystkie "dobre" klucze są ze stali chromo-vanadowej ale, już co niektórzy producenci podnoszą stawki i robią to ze stali jeszcze dodatkowo ulepszonej. Jednak najważniejsze jest coś innego w samej produkcji i tutaj nie chodzi o to czy są bardziej pochromowane czy błyszczące, czy wręcz brzydkie i matowe. Sprawa polega na tym, że chińskie produkty mogą być tanie ponieważ są beztrosko odlewane i dlatego ich jakość pozostanie na poziomie tego procesu. Prawdziwie dobre nasadki (klucze) powinny być ODKUWANE. Teraz wystarczy sprawdzić jaka firma i jakie modele wytwarza przez odkuwane. Takie zestawy mają z reguły Dożywotnią Gwarancję a w najgorszym przypadku minimum gwarancję 25 lat. Odkryłem to przy zakupie narzędzi firmy niemieckiej Hogert Technik. Pięknie wykonane w EUROPIE do tego (pięta achillesowa prawie wszystkich zestawów) grzechotki z domieszką molibdenu. Świetnie zapakowane w estetyczne futerały. Doskonale zaprojektowane do kształtu dłoni i pozycji w jakiej dłoń pracuje. Jakość wyśmienita i mam nadzieję, że nie przeniosą produkcji do tego pięknego kraju jakim są Chiny. Kupiłem też w tej firmie bezodrzutowy młotek (genialna i prosta sprawa). Dla porównania kupiłem także komplet innej firmy niemieckiej (Heidmann) Jakość wykonania dobra ale, estetyka Hm....lepiej nie pisać.
Jestem ciekawy innych doświadczeń innych kolegów, także jeśli idzie o cenę. Wspomniane narzędzia (Hogert) szybko idą w górę mam nadzieję, że jeszcze zdążę kupić największy kompletny zestaw.
PS.
MUSZĘ jednak dodać, że mój najlepszy zestaw jaki kiedykolwiek miałem to maleńki zestawik najbardziej potrzebnych kluczy w brzydkim blaszanym i niegustownym pudełku, kupiony 40 lat temu, niezniszczalny komplecik firmy; Zakłady Wyrobów Metalowych w .......Łowiczu. Też stop CrV (chromo Vanadowy) ale, porządny i uczciwie zrobiony. Polacy też potrafią. Niech chińskie produkty się chowają. Nawet nie wiem czy te Zakłady Metalowe w ogóle jeszcze są ale, chińczyki nigdy ich nie przegonią .
Od dzisiaj moje wszystkie produkty PRC (Chiny) idą do worka z narzędziami zużytymi ewentualnie do skrzynki z narzędziami do naprawy roweru.

_________________
Nie udzielam porad na PW. Od tego są odpowiednie forumowe Działy.
Pamiętaj! Gdy jeździsz szybko, później będą Cię wolno nieśli.
Szczęście jest na świecie jedyną rzeczą, która się mnoży kiedy ją dzielisz.
Sro Lut 07, 2018 21:11 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wit
Moderator
Moderator


Dołączył: 14 Kwi 2015
Posty: 508
Skąd: Jarosław, Podkarpackie

Post Odpowiedz z cytatem
25 lat temu szarpnąłem się i kupiłem sobie dwa komplety (zwykłe i oczkowe) kluczy z polskiej firmy KUŹNIA. Przy pracach jakie prowadziłem przy aucie przeszły dużo, łącznie z zakładaniem półmetrowej rurki i oprócz drobnych ubytków chromu przy główkach do dzisiaj mi służą nawet te najmniejsze: 8, 9, 10. Jakieś 10 lat temu kupiłem zestaw kluczy YATO z trzema grzechotkami jako optymalny dla mnie wybór pomiędzy ceną a jakością. Użytkowane podobnie jak te z KUŹNI (półmetrowa rurka też była) i do dzisiaj wszystko jest ok. Mój kuzyn - mechanik samochodowy na co dzień od 8 lat używa YATO i HONITON do wszystkich podstawowych robót gdyż sklep firmowy mamy w mieście i od ręki można wymienić jak się coś zepsuje, ale przez te lata były to sporadyczne sztuki tj. ukruszone końcówki najmniejszych imbusów, torksów itp. a grzechotkami odkręca śruby bez zruszania kluczem oczkowym i do tej pory ma ciągle te same. Jest ich w warsztacie dwóch mechaników i dziennie przewija się nawet kilka aut więc użycie kluczy jest naprawdę intensywne. Jednak nasadki do odkręcania kół i do zapieczonych śrub ma kute-czarne z dożywotnią gwarancją, podobnie wszystkie imbusy, torksy, gwiazdki itp. z firmy JONNESWAY. Biorąc pod uwagę częstotliwość i sposób użytkowania narzędzi przez nas-amatorów przy podstawowych naprawach naszych aut (ja grubych rzeczy np. wymiany wahacza, sprężyny, mostu, półosi, wału, remontu silnika itp. na pewno się nie podejmę) kupowanie narzędzi specjalistycznych z najwyższej półki może co najwyżej dać nam satysfakcję z ich posiadania bo ich użytkowość i niezawodność w porównaniu ze średnią półką jest dla nas taka sama. Ale każdy niech kupi to co mu się podoba i na co go stać.

_________________
MB 115 200 (benzyna+LPG) rocznik 1976 - służył dzielnie ponad 10 lat - oddałem w dobre ręce
MB 126 260SE rocznik 1989 automat (benzyna+LPG) po 3 latach przegrał z młodszym
MB 126 300SEL rocznik 1991 automat (benzyna+LPG) To jest to !!! (jak na razie Razz)
Czw Lut 08, 2018 08:38 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nemo
Administrator
Administrator


Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 5668
Skąd: Koszalin

Post Odpowiedz z cytatem
całkowicie z Tobą się zgadzam. Wymieniłeś z ogromnej grupy producentów te najlepsze. Jak już kiedyś napisałem największy sentyment mam do dawnych polskich wyrobów. Generalnie dawne wyroby były dużo lepsze. Przed trzydziestu laty kupiłem sobie w NRD komplet kluczy (nasadek) do mojego motocykla. Używałem je bardzo często. Przeżyły i motocykl i dwa kolejne auta a robiłem nimi wszystko. Łącznie z rozbieraniem silnika, skrzyni biegów i wymianą łożysk. po tylu latach mam je dalej w komplecie. Jedyne co dzisiaj nie nadaje się (i nie nadawało się od razu) do użycia to wychyłowy klucz dynamometryczny. Pozostałe elementy trochę straciły chromowanie i gdzie niegdzie są ślady rdzy. ale kształt i wymiary mają tak jak kiedyś (idealne). Z kolei wyroby chińskie niestety są bardzo nierówne bywają doskonałe ale też inne, które szybko kończą żywot. Zresztą nie tylko chińskie. Technologia poszła do przodu pozostaje więc wśród producentów walka na ceny. Nawet znakomita firma szwedzka Magnusson produkująca narzędzia z dożywotnią gwarancją dołącza do swoich zestawów tandetne grzechotki nie wiem jak to się im opłaca ale, w razie czego wymieniają dosyć chętnie na nowe i dalej zamieszczają syf i tandetę w grzechotkach (?). Dzisiaj na rynku pozostało już nie wiele firm. Stare poupadały albo zostały wchłonięte przez inne silniejsze lub zmieniły nazwy. Rynek dosyć ostro podzielił się na klasy narzędzi dla amatorów i profesjonalistów. Te pierwsze mają niską jakość ale, i ceny określają najwyżej kilkakrotne używanie. Drugie stały się piękne i przemyślane ale też ceny stały się często zaporowe. Czasami spotyka się produkcję do jednego celu np. te czarne nasadki, które wymieniłeś to są nasadki udarowe. Specjalnie przygotowane do ekstremalnych obciążeń. To samo jest w dziedzinie narzędzi elektrycznych Bosch, B&D i inni znaczą kolorami ich przeznaczenie. Czerwone, czarne, niebieskie, żółte itp. wskazują grupę użytkowników dla których jest przeznaczone dane narzędzie. Amatorzy, profesjonaliści, majsterkowicze, małe zakłady, duże zakłady, warsztaty naprawcze itp, itd. Na rynku jest też mnóstwo bezczelnych podróbek. Ja postanowiłem zmienić (wymienić) swój "park narzędziowy" w momencie kiedy odkręcając śrubę poczułem nagle elastyczność klucza Spojrzałem i zobaczyłem jak jego szczęki rozchylają się coraz bardziej i już prawie zaczęły niszczyć nakrętką. Klucz miał dumny napis "Super Steeel". Mimo to, dla mnie jest już bezwartościowy. Pomyślałem też o tym, że tak naprawdę nie mam klucza do odkręcania korka (imbus) w konwerterze Skrzyni biegów a ten uszkodzić raczej nie opłaca się. Przerzuciłem moje stare zapasy kilka lepszych sztuk zostawiłem sobie a resztę wrzuciłem do worka ze zużytymi częściami. Poszedłem do sklepu (takich rzeczy nigdy nie kupuję przez Internet) gdzie były wyłącznie narzędzia z najwyższej półki i wybrałem sobie młotowiertarkę Makita, komplet wierteł do betonu Hilti, do stali wiertła kobaltowe, a śrubokręty małe, rosyjskie (!), śrubokręty duże i Bity azotkowane Magnusson, wiertarkę Stanley z udarem i ze silnikiem bezszczotkowym. No i okazało się, że chętnie też bym posiadł jakieś nowe, do multi zastosowania w każdej sytuacji klucze i nasadki. Wybór padł na firmę Hogert Technik (niemiecka z Berlina), która zarówno wyglądem i starannością wykonania biła na głowę wszystkie inne. Kupiłem trzy zestawy. Komplet nasadek dwunastokątnych perfekcyjnie wykonany z gwarancją wieczystą, komplet (46) bitów specjalnego zastosowania z gwarancją na 25 lat oraz komplet kluczy, nasadek, bitów do każdego chyba zastosowania (224) sztuki z gwarancją wieczystą. Wszystko idealnie wykonane i umieszczone we walizeczkach jak precjoza u jubilera. Pozostało mi jeszcze wymienić tylny most, progi i....jadę (jak co roku) na daleki urlop na wypoczynek z daleka od ludzi i zgiełku miasta. Boo hoo! Boo hoo! Boo hoo!

_________________
Nie udzielam porad na PW. Od tego są odpowiednie forumowe Działy.
Pamiętaj! Gdy jeździsz szybko, później będą Cię wolno nieśli.
Szczęście jest na świecie jedyną rzeczą, która się mnoży kiedy ją dzielisz.
Czw Lut 08, 2018 12:17 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
hrynio24
poziom 4
poziom 4


Dołączył: 24 Lip 2015
Posty: 309
Skąd: Kętrzyn

Post Odpowiedz z cytatem
Ja używam YATO i ogólnie nie jest źle. Co prawda nasadki wkrętakowe to się sypią i grzechotkę też raz dokupywałem ale jeśli chodzi o nasadki to jest ok.

_________________
Mercedes W126 SE 1988r. EFI
Mercedes C36 Lorinser 1995r.
Czw Lut 08, 2018 16:02 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nemo
Administrator
Administrator


Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 5668
Skąd: Koszalin

Post Odpowiedz z cytatem
Chciałbym przekonać moich kolegów, że posty, które napisałem nie mają na celu jakiejkolwiek reklamy jakiejkolwiek firmy. Celem tych postów jest wyłącznie wyjaśnienie pewnych zasad obowiązujących przy produkcji narzędzi warsztatowych niektórym kolegom, którzy do tej pory nie mieli potrzeby mieć takiej wiedzy w tej dziedzinie, ale spotkali się z potrzebą takowe kupić. Ten rynek jak zresztą każdy inny rządzi się swoimi prawami zysku a tam, gdzie jest dla kogoś zysk, bardzo często w parze idzie zwykłe cwaniactwo i wciskanie ludziom kitu. Weźmy np. skład stopu metalu i użycie go do produkcji narzędzi. Wiadomo już, że dzisiaj trudno jest nawet spotkać na rynku typ Super Steel. Prawie wszystko jest ze stali Chromo-Vanadowej CrV). No i mamy pierwszy problem. Zarówno chrom i vanad są dosyć kosztownymi dodatkami Cóż, zatem stoi na przeszkodzie zamiast dodać prawidłowe proporcje, podawać dawki np. mniejsze lub gorsze jakościowo i też będzie „dobrze”. Nikt tego nie sprawdzi, bo koszty badania…… ( bo się nie opłaca).
Chrom poprawia odporność na ścieranie, korozję utlenianie oraz dużą wytrzymałość na prace we wysokiej temperaturze. Musi jednak być z pewnych względów w dokładnej ilości (proporcji). Jakakolwiek zmiana tej recepty po prostu pogarsza wyniki naszej pracy nad poprawą jakości całego stopu.
Vanad z kolei gwarantuje stałość ziaren we wysokiej temperaturze jednocześnie zwiększają ciągliwość zarówno w postaci hartowanej jak i odpuszczonej.
Wartości stali Cromo-vanadowej można porównać ze stalą 8650 do tego dochodzi jeszcze produkt wejściowy to jest stal niestopowa, której powierzchnia jest twarda i odporna na ścieranie
Już to wszystko dawałoby całkiem dobre osiągnięcia w jakości. Jednak wielu producentów dodaje jak najmniej szlachetnych dodatków lub, co dużo gorzej, tworzy przypadkowe proporcje. Dlatego nadruk CrV na np. nasadce czy kluczu często nie ma nic wspólnego
z oczekiwanymi efektami. Jedne klucze łamią się już przy pierwszym użyciu inna zaś pracują latami wszystko jest zależne ile, jak i czego dodali do uszlachetnienia stali. Istnieje jeszcze jeden niezwykle ważny efekt właściwej proporcji i czystości stopu. Mianowicie:
Efekt Synergiczny. To oznacza, że efekt wspólnego działania i właściwości stopu z wyżej wymienionych materiałów NIE JEST RÓWNY sumie ich poszczególnych cech, ale tworzy wzmocjone dużo większe właściwości. Coś w rodzaju jakby 2+2 dawało 5 a nie jak normalnie 4. Mówiąc krótko. Jeśli stop będzie wykonany nieprawidłowo otrzymamy zupełnie inny produkt. Stal CrV stosowana jest w Europie. Nie wiem czy jest równie łatwa do zdobycia np. w Chinach czy w Japonii. Tutaj chyba tkwi przyczyna często gorszej jakości ich produktów (w tym zakresie). Zapomniałem dodać, że do produkcji grzechotek powinno używać się stali Molibdenowej, co daje dodatkową odporność na rozciąganie, korozję oraz na deformację. (Jeszcze nie widziałem molibdenowych grzechotek z Chin czy Japonii)
Skoro już wiemy, z czego można zrobić dobrze nasze narzędzia to możemy zastanowić się czy wybrana przez nas firma przestrzega reżimu produkcyjnego. Jako przykład pozwolę sobie wybrać nową na naszym rynku firmę Hogert Technik. Materiał:
Stal S2 (normy USA na wytrzymałość na skręcania), kuta w temperaturze żarzenia. Bardzo staranne odprężanie i hartowanie. Szczegółowa kontrola jakości. Estetyka wykonania.
Certyfikaty jakości:
DIN (Deutsche Industrie Normen), TUV Reinland, VDE.
Kontrola laboratoryjna. Produkcja w Europie, Dodatkowa kontrola przez testerów zewnętrznych
Gwarancja: Dożywotnia, lub niektórych innych elementów 25 lat
P.S.
Już widziałem podróby tej firmy. Różnią się tylko zewnętrznie wykonaniem walizki i kolorów. Sądzę, że to co jest w środku też jest już „inne”
Sob Lut 10, 2018 18:31 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
thomas
poziom 4
poziom 4


Dołączył: 08 Paź 2012
Posty: 317
Skąd: 3city

Post Odpowiedz z cytatem
Hazet nasadki, grzechotki, imbusy, torxy. Draper wkrętaki. Gedore klucze zwykłe. Proxson płasko oczkowe z grzechotkami
Tyle o narzędziach, które mam i kupiłbym jeszcze raz.

_________________
W126 500 SE'1990 "Mesia"
W163 270 CDI'2000 "Menel"
Nie Lut 11, 2018 21:48 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nemo
Administrator
Administrator


Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 5668
Skąd: Koszalin

Post Odpowiedz z cytatem
I zrobiłbyś bardzo dobrze. Wymienione przez Ciebie firmy i produkty przez nie wytwarzane należą do najlepszych. Można by jeszcze dołożyć Magnusson ale bez grzechotek, które przynajmniej do tej pory zbierały tylko minusy. Dobra jest też NEO (nie jest orłem ale, robi rzeczy równe na przewidywalnym poziomie), Erbauer, Hilti (wiertła do betonu), Milwuake, Makita (elektro-narzędzia) itp. Dobrym zwyczajem stało się, że niektóre firmy mające mniejsze doświadczenie (możliwości) nie starają się robić wszystkiego, dzięki czemu możemy wybierać poszczególne elementy wyposażenia naszego warsztatu dobierając sobie poszczególne elementy lepiej robione gdzieś indziej. Np.elektronarzędzia z silnikami bezszczotkowymi bardzo dobre robi Stanley, Bosch, B&D mają swoje linie dla profesjonalistów, Erbauer nasadki (udarowe). Polskie firmy też nie pozostają w tyle ale i one nie robią wszystkiego. Z wielką ostrożnością podchodzę do firm produkujących "wszystko". Myślę nawet, że to chyba nie jest możliwe. W każdym bądź razie mając wiedzę co chcielibyśmy mieć, mamy możliwość wybierać i przebierać kupując te rzeczy, które rzeczywiście odpowiadają naszym gustom i przyzwyczajeniom oraz są dokładnie dopasowane do naszych oczekiwań i potrzeb.

_________________
Nie udzielam porad na PW. Od tego są odpowiednie forumowe Działy.
Pamiętaj! Gdy jeździsz szybko, później będą Cię wolno nieśli.
Szczęście jest na świecie jedyną rzeczą, która się mnoży kiedy ją dzielisz.
Pon Lut 12, 2018 07:35 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
thomas
poziom 4
poziom 4


Dołączył: 08 Paź 2012
Posty: 317
Skąd: 3city

Post Odpowiedz z cytatem
A i ponieważ średnia grzechotka kiedyś zaginęła w akcji dokupiłem sobie Facom'a
Ta s kolei wymieliła się przy intensywnym użytkowaniu, ale firma daje dożywotnią gwarancję. Poszedłem do sklepu, choć kupowałem w innym), sprzedawca obejrzał czy nie ma śladu zakładania rur w celu przedłużenia ranienia, rozebrał, wymienił bebechy i narzędzie hula bezawaryjvie już z 5 lat. Poleciłbym Facom'a ze względu na gwarancję i co ważne w pracy, bardzo drobne ząbki grzechotki. To znaczy kliki są blisko siebie i jak jest mało miejsca to można pracować niewielkimi ruchami

_________________
W126 500 SE'1990 "Mesia"
W163 270 CDI'2000 "Menel"
Pon Lut 12, 2018 08:19 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nemo
Administrator
Administrator


Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 5668
Skąd: Koszalin

Post Odpowiedz z cytatem
Na grzechotkach też się już parę razy nabrałem dlatego teraz kupuję grzechotki tylko wtedy, gdy są robione ze stali molibdenowej. Są dużo mocniejsze i z reguły mają minimum 72 ząbki.

_________________
Nie udzielam porad na PW. Od tego są odpowiednie forumowe Działy.
Pamiętaj! Gdy jeździsz szybko, później będą Cię wolno nieśli.
Szczęście jest na świecie jedyną rzeczą, która się mnoży kiedy ją dzielisz.
Pon Lut 12, 2018 09:29 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sugereoo
poziom 3
poziom 3


Dołączył: 18 Lut 2016
Posty: 118
Skąd: near Jaroslaw

Post Odpowiedz z cytatem
Kiespka nasadka mozna zepsuc leb sruby. Dlatego w miejscach, gdzie nie ma jak sciac lub zwiercic takiego lba zalecam uzyc najlepszej nasadki, bo potem jest placz i czlowiek nawet stowe dalby za taka jedna nasadke, ale to juz musztarda...

_________________
300 SE '86
Pon Lut 12, 2018 09:58 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nemo
Administrator
Administrator


Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 5668
Skąd: Koszalin

Post Odpowiedz z cytatem
Najgorsza jest śruba-korek w konwerterze naszej skrzyni biegów (ASB). To imbus. W razie uszkodzenia będą wielkie kłopoty z całym konwerterem. KONIECZNIE do jej odkręcenia musi być klucz najwyższej jakości.

_________________
Nie udzielam porad na PW. Od tego są odpowiednie forumowe Działy.
Pamiętaj! Gdy jeździsz szybko, później będą Cię wolno nieśli.
Szczęście jest na świecie jedyną rzeczą, która się mnoży kiedy ją dzielisz.
Pon Lut 12, 2018 11:06 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
thomas
poziom 4
poziom 4


Dołączył: 08 Paź 2012
Posty: 317
Skąd: 3city

Post Odpowiedz z cytatem
Tutaj jak imbus nie daje rady to delikatnie wbijamy torxa i zawsze idzie. To sprawdzona metoda

_________________
W126 500 SE'1990 "Mesia"
W163 270 CDI'2000 "Menel"
Pon Lut 12, 2018 11:14 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nemo
Administrator
Administrator


Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 5668
Skąd: Koszalin

Post Odpowiedz z cytatem
Miałem taką awarię kiedy to poprzedni naprawiacz przy zmianie oleju w ASB nieodpowiednim kluczem próbował wykręcić ten korek. Jedyne co osiągnął to w miejscu imbusa powstało prawie idealne kółko i tak już zostawił. Mój mechanik chyba z półgodziny manipulował przy tym korku aż w końcu gwint z trzaskiem odpuścił. Dalej było już prosto. Po zakupie w ASO nowego korka cena chyba 5 albo 7 zł ( już nie pamiętam dokładnie ale, wiem, że to były jakieś grosze). Nalanie płynu do ASB było wykonane błyskawicznie

_________________
Nie udzielam porad na PW. Od tego są odpowiednie forumowe Działy.
Pamiętaj! Gdy jeździsz szybko, później będą Cię wolno nieśli.
Szczęście jest na świecie jedyną rzeczą, która się mnoży kiedy ją dzielisz.
Pon Lut 12, 2018 15:04 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Reklama







Pon Lut 12, 2018 15:04
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Ogólnopolskie Forum Mercedes W126 Strona Główna » Nasze narzędzia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Ogólnopolskie Forum Mercedes W126   

To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group
Design by Vjacheslav Trushkin / Easy Tutorials (Photoshop Tutorials)